Na początku marca zrezygnował Pan z funkcji Prezesa Polskiego Związku Żeglarstwa ze względów legislacyjnych w obliczu ponownego objęcia stanowiska wiceprezydenta World Sailing. Jak Pan ocenia ośmioletnią misję na czele PZŻ?
Podsumowania dokonuje żeglarska społeczność, choć nie ukrywam, że oceniam ją pozytywnie. Zrealizowaliśmy wiele wyzwań z pozoru nierealnych, ale sam dobrze wiem, co należy jeszcze usprawnić. Zadania, które postawiłem przed sobą, z pewnością były dość ambitne. W tym czasie odmieniliśmy oblicze Związku. Ustabilizowaliśmy sytuację majątkową oraz rozpędziliśmy kluczowe inwestycje jak Nowa Marina Gdynia, odbudowa portu jachtowego w Trzebieży. Przy udziale Pomorskiego Związku Żeglarskiego zagospodarowaliśmy STS Pogoria. Przy współpracy z partnerami udało się tchnąć drugie życie w legendarne żaglowce Śmiały i Głowacki, których los wydawał się przesądzony. W obszarach marketingu nawiązaliśmy współpracę z Grupą PGE jako głównym sponsorem. Pojawili się też liczni, inni partnerzy związani m.in. z gospodarką morską, branżą sprzętu sportowego, sferą IT, sektorem motoryzacyjnym, czy spożywczym. Przez te osiem lat PZŻ stał się wiarygodnym partnerem dla zewnętrznych podmiotów. Dzięki temu rozwinęliśmy programy upowszechniania żeglarstwa: PGE PolSailing, czy Kinder Joy of Moving. Nastąpił też dalszy rozwój żeglarstwa osób z niepełnosprawnościami. Wciąż nie jest idealnie w aspekcie wyniku finansowego, natomiast ustabilizowaliśmy niebezpieczny trend występujący na początku kadencji, czyli ryzyko utraty płynności finansowej. Rozwinęliśmy działalność w zakresie zrównoważonego rozwoju, wprowadziliśmy do zarządu Związku liczną reprezentację kobiecą. Teraz przed kolejnym zarządem stoi zadanie, żeby poprowadzić zrównoważoną politykę po takich torach, które umożliwią generowanie potencjalnych przychodów. Nie można zapomnieć, że realizowaliśmy również inne projekty np. Akademię Rozwoju Trenera, czy Akademię Rozwoju Zawodnika. W minionym roku z dumą celebrowaliśmy 100 lat działalności Polskiego Związku Żeglarskiego.
Ciąg dalszy wywiadu na stronie Partnera
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz