Sytuacja na rynku pracy jest obecnie korzystniejsza dla pracownika niż pracodawcy. Właściciele firm, również w powiecie starogardzkim, borykają się z problemem niedoboru pracowników. Dla przykładu, w 2013 r. na 100 ofert zgłoszonych w urzędzie pracy przypadało 298 potencjalnych pracowników. W 2018 r. już 92 osoby. To realny problem, bo brak rąk do pracy może spowodować spowolnienie gospodarcze.
5 września o godzinie 10:00 w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Starogardzie Gdańskim odbyło się śniadanie biznesowe poświęcone aktualnym problemom rynku pracy w powiecie starogardzkim. Uczestniczyli w nim przedstawiciele firm – członków Starogardzkiego Klubu Biznesu – Związku Pracodawców, reprezentacja władz powiatu starogardzkiego ze starostą Leszkiem Burczykiem na czele, prelegenci: dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku Joanna Witkowska, Rafał Rybak z Pomorskiego Funduszu Rozwoju i Marcin Nowicki z Centrum Myśli Strategicznych oraz zaproszeni goście, w tym wicemarszałek województwa pomorskiego Ryszard Świlski. Podczas spotkania omówiono wyzwania regionalnego rynku pracy, możliwości pracodawców w dobie tzw. rynku pracownika oraz sposoby radzenia sobie z rekrutacją, szkoleniami czy odpływem pracowników z firm.
Jeszcze pięć lat temu poziom bezrobocia w powiecie starogardzkim wynosił około 20 proc., obecnie jest to 5,3 proc.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gst24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz