Nie wiesz, co robić z kredytem we frankach? Ekspertka wyjaśnia, co warto wiedzieć
Co mogą oznaczać groźby pozwów ze strony banków, który wariant jest najkorzystniejszy finansowo dla kredytobiorcy, jaki procent klientów wygrywa sprawy o odszkodowania od banków? Kredyty frankowe wróciły na tytuły większości mediów w Polsce. Poprosiliśmy mecenas Patrycję Butny z Kancelarii Butny w Gdyni, ekspertkę od spraw frankowych, o rozwianie wątpliwości wokół najważniejszych kwestii.
1. Dlaczego obserwujemy rosnący kurs franka?
To kwestia ciągle podwyższanych stóp procentowych. Konsekwencje odczuwają wszyscy kredytobiorcy, którym rosną miesięczne raty, ale frankowicze w sposób szczególny, bo w ich przypadku dużą rolę odgrywa wysoki kurs obcej waluty.
2. Jakie opcje ma frankowicz, który od jakiegoś czasu spłaca już swój kredyt?
Oprócz drogi pasywnej, czyli pozostania przy spłacaniu rat kredytu, klienci mają trzy opcje. Pierwsza z nich to ugoda, czyli zgodzenie się na wypełnienie umowy na nowych warunkach przedstawionych przez bank. To opcja najszybsza, ale też preferowana przez banki, bo w jej ramach nie muszą płacić klientowi dużych kwot po przegranym procesie. Druga to sądowe unieważnienie umowy z prawem żądania zwrotu kapitału po stronie banków. Trzecia to unieważnienie umowy z przedawnieniem roszczenia w stosunku do banku.
3. Która z tych opcji najbardziej opłaca się finansowo?
Trudno wskazać realne korzyści dla klienta, bo to wynika z indywidualnych umów. Na podstawie symulacji przeprowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego możemy jednak zauważyć, która opcja najbardziej się opłaca. Ugoda z bankami oznaczałaby łączny koszt poniesiony przez te instytucje na poziomie 34,5 mld zł. Unieważnienie umowy z prawem żądania zwrotu kapitału to już kilka razy więcej, bo 101,5 mld zł. Najbardziej korzystna finansowo opcja dla klientów to ta trzecia, która kosztowałaby banki aż 234 mld złotych.
4. Jak wiele osób podejmuje decyzje o wystąpieniu przeciwko bankowi na drogę sądową?
Rok 2021 jest rekordowy pod względem liczby wszczętych spraw frankowych. Tylko w pierwszym półroczu do sądu skierowano 32 tysiące takich spraw (dla porównania, w całym 2000 r. było to około 30 tysięcy spraw). Szacuje się, że obecnie w sądach jest 60 tysięcy spraw frankowych, co stanowi około 10% wszystkich rozpoznawanych spraw sądowych.
5. Jak długo czeka się na rozprawę sądową?
Dużo mówi się o bardzo długich kolejkach w stołecznym sądzie. Rzeczywiście, w Warszawie na pierwszą rozprawę frankowicze muszą dziś czekać nawet więcej niż dwa lata. W lepszej sytuacji jesteśmy w Trójmieście. Przykładowo w Gdańsku na ten moment czekamy do 11 miesięcy. Dobrą informacją jest również to, że sądy coraz częściej przyznają rację klientom już na pierwszej rozprawie. Warto jednak uwzględnić konieczność czekania na swą kolej i jak najszybciej rozpocząć przygotowania do rozmów z bankiem za pośrednictwem adwokata.
6. Kto najczęściej wygrywa sprawy w sądzie?
W 2021 roku aż 95% spraw frankowych zostało rozstrzygniętych na korzyść kredytobiorców. To ogromna dysproporcja. Co bardzo ważne z perspektywy klienta – większość tych spraw jest bliźniaczo podobna, dzięki czemu prawnicy mogą poruszać się przetartymi szlakami i osiągać pozytywne rezultaty z jeszcze większą powtarzalnością.
7. Jak klient może przygotować się do konfrontacji z bankiem na drodze sądowej?
Pierwszym krokiem jest przygotowanie dokumentacji, tj. umowy kredytu, aneksów zmieniających umowę (jeśli były zawierane), regulaminu kredytowania. Warto już na tym etapie zwrócić się do banku o wydanie zaświadczenia o spłacie kredytu, które powinno zawierać daty i kwoty poszczególnych wpłat – przyspieszy to wykonanie analizy finansowej i w konsekwencji wniesienie pozwu do sądu.
Sprawy frankowe są specyficzne i wymagają wiedzy prawnej oraz doświadczenia. Pisma procesowe banków są obszerne i pisane skomplikowanym językiem prawniczym. Z tych powodów, po skompletowaniu dokumentów, warto skorzystać z pomocy prawnej. Doświadczony ekspert dokona analizy postanowień umowy pod kątem występowania klauzul abuzywnych, poinformuje o możliwych roszczeniach względem banku (unieważnienia całości umowy lub „odfrankowienie”), kosztach postępowania oraz prowadzenia sprawy.
Po otrzymaniu zaświadczenia z banku o spłacie kredytu wykonywana jest analiza finansowa oraz kierowane jest do banku wezwanie do zapłaty. Po otrzymaniu odmownej odpowiedzi banku przygotowywany jest pozew, konieczne jest uiszczenie opłaty sądowej. Następnie pozew wraz z załącznikami i potwierdzeniem opłaty wnoszony jest do sądu i rozpoczyna się kolejna faza sprawy frankowej.
Co istotne, całkowita spłata kredytu nie stoi na przeszkodzie dochodzeniu roszczeń względem banku. Nie trzeba również czekać, aż spłacona zostanie kwota odpowiadająca równowartości zaciągniętego kredytu.
8. Jak prezentują się trendy w orzecznictwie sądów?
Trend jest nieustannie korzystny dla frankowiczów. Warto zwrócić uwagę na orzeczenia, które zapadły w 2021 roku - Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 29 kwietnia oraz Sądu Najwyższego z 7 maja. Poprawiły one znacząco sytuację kredytobiorców w procesach frankowych.
Do sporu pomiędzy frankowiczami a bankami włącza się także Prokuratura Krajowa, na przykład poprzez skierowanie pisma do prokuratur regionalnych, w którym zachęcała do pomocy frankowiczom i przyłączenia się do spraw sądowych wytaczanych im przez banki. Warto również przypomnieć o interwencji prokuratora generalnego w sprawie frankowiczów, którzy zadłużyli się 23 listopada 2007 roku na kwotę ponad 202 tys. złotych. Zaciągnęli kredyt we frankach szwajcarskich i zobowiązali się do spłaty go w ciągu 30 lat, w 360 równych ratach miesięcznych. Kiedy po czterech latach przez problemy finansowe przestali go regularnie spłacać, bank wypowiedział im umowę. Zażądał natychmiastowego zwrotu pozostałej części kredytu z odsetkami. Sprawa trafiła do sądu, który przyznał rację bankowi, w efekcie czego do akcji wkroczył komornik. To tylko przykłady spraw, jakich wiele jest codziennie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz