W piątkowy wieczór, 14 września, w czarnowodzkiej Karczmie Ostoja odbył się koncert Irka Pestki.
Podczas koncertu gitarzysta zagrał kilka standardów i własne kompozycje, które pierwotnie napisał na kwartet jazzowy. - Dziś musiałem je zaadaptować na potrzeby solowego występu - mówił artysta. - Będę się starał te kompozycje dalej rozwijać solowo, akustycznie. Będę również chciał, żeby trochę technologii wkradło się w to moje granie.
Pytany o gitarowe wzorce, podał trzy nazwiska: Joe Pass, Pat Metheny i Al Di Meola. Przyznał, że bardzo duży wpływ na jego muzykę mają Antônio Carlos Jobim, Luiz Bonfá i cały nurt latynoskiego jazzu. - Ta muzyka to moja inspiracja. Gitara akustyczna, która nadaje muzyce przestrzeń, ale też opowieść.
O czym opowiedział czarnowodzkiej publiczności? - Opowiedziałem o wszystkich wschodach słońca, opowiedziałem historię bluesa. Ostatnim utworem, który zagrałem, był "Train", czyli pociąg.
I tym pociągiem artysta zabrał nas podczas koncertu w magiczną podróż po jego muzycznym świecie.
Koncert zorganizowały Stowarzyszenie Miłośników Czarnej Wody i Karczma Ostoja.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz