Zamknij

Problem z nielegalnym wysypiskiem śmieci

18:00, 12.04.2019 M.W
Skomentuj

Wyrzucanie śmieci w lesie nie od dziś stanowi problem, którego nikt nie potrafi ostatecznie rozwiązać. Podobna sytuacja dotknęła mieszkańców miejscowości Owidz - niedaleko Starogardu Gdańskiego. Mieszkającyna ulicy Polnej od lat borykają się z problemem nielegalnego wywozu śmieci prosto pod ich domami.

Zgłosiła się do nas grupa zdesperowanych mieszkańców, która nie wie już jak poradzić sobie z nękającym ich zalewem śmieci.

Ulicę Polną w Owidzu zamieszkuje 6 rodzin, a ich problem ze śmieciami trwa od ok. 3 lat i ciągle narasta.
- Ludzie podjeżdżają samochodami i wysypują śmieci na łąkę albo wzdłuż ulicy – mówi jedna z mieszkanek. – Nikt z nas nie stoi i nie czeka na kolejne samochody, ale niejednokrotnie widzieliśmy starogardzkie rejestracje – dodaje.

Początkowo mieszkańcy zbierali wyrzucone odpadki samodzielnie.
- To trwa już tyle czasu, że mamy tego dosyć – mówi inna mieszkanka Polnej.

Trudno się dziwić, szczególnie, że wyrzucane nieczystości nie ograniczają się tylko do odpadów domowych. Wśród śmieci znajdują się również tzw. odpady wielkogabarytowe. Spacerujący natknąć się mogą na porzucony telewizor lub lodówkę.
- Wyrzucają śmieci prosto pod naszymi domami – skarży się kolejna osoba mieszkająca na Polnej. – Na tej łące bawią się dzieci, ludzie spacerują z psami, teraz nie mogą tego robić, bo jest tam po prostu syf – dodaje.

Początkowo mieszkańcy próbowali radzić sobie na własną rękę. Zamontowali atrapę kamery, która przez pewien czas odstraszała wysypujących śmieci i sytuacja się poprawiła. Niestety, po czasie najwidoczniej ktoś zorientował się, że kamera nie jest prawdziwa i wszystko zaczęło się od nowa.
- Teraz już ją zlikwidowaliśmy. I tak nie przynosiła już rezultatów - skarży się zamieszkujący przy Polnej.

Teraz postanowili zwrócić się o pomoc do władz. W tym celu wystosowali pismo do Urzędu Gminy w Starogardzie Gdańskim, który stwierdził, że śmieci zalegają na prywatnym terenie, a nie publicznym należącym do gminy.
- Obecnie przygotowujemy się do przeprowadzenia postępowania w tym zakresie - mówi Karolina Szambowska, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy Starogard Gdański.

Może wina leży w tym, że odpady wielkogabarytowe są rzadko wywożone – czyli dwa razy w ciągu roku.
- Rzeczy takie jak telewizory można samemu odwieźć na wysypisko lub specjalnych punktów. Niestety nikomu nie chce się tego robić, wolą wyrzucać nam takie odpady pod oknami – komentuje mieszkanka Owidza.

(M.W)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%