Jakiś czas temu obserwator podesłał nam wiadomość.
W przystanek na Hallera wjechał kierowca czerwonego (…) Gdyby nie przytomność stojących na przystanku MZK osób, doszłoby do nieszczęścia. Z auta wyszła pasażerka (na zdjęciu plecami) i stwierdziła, że „nic się nie stało”. „Kierowca” odjechał.
Ślady na chodniku potwierdzają, że zagrożenie było. Numery pojazdu do wiadomości Policji, a świadkowie na zdjęciu.
Nierozważnych kierowców trzeba upominać. Od nas ma czerwoną kartę!
Obserwator
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz