Michasia Kaczkowska ma 14 lat. Jest piękną dziewczyną o wielu talentach oraz bujnej grzywie kręconych włosów. W tym roku ukończyła I stopień 6-letniej szkoły muzycznej w klasie wiolonczeli. Należy także do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Nigdy nie zdarzyło jej się narzekać w remizie. Zawsze była silną i pewną siebie dziewczyną. W samym środku wakacji trafiła do lekarza uskarżając się na ból pod pachą. Lekarz wyczuł guza, założył, że to wina bakterii i zapisał Michasi antybiotyk. Po nieudanych próbach leczenia nieistniejącej bakterii antybiotykami w domu, w szpitalu w Starogardzie Gdańskim oraz w Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku, skierowano ją na USG na oddział Hematologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Po wykonaniu USG okazało się, że to chłoniak anaplastyczny . Po tej informacji Michasia ścięła swoje długie kręcone włosy oddając je do fundacji Rak’n’Roll. Po 20 dniach od pierwszego objawu w końcu zaczęto leczyć dziewczynę na to, na co choruje. Od tego momentu Michasia zaczęła przyjmować chemię, założono jej kateter zapobiegając wielokrotnemu kłuciu rąk dziewczyny. Aktualnie, po pierwszej chemii, Michasia przyjmuje silne środki przeciwbólowe czekając na kolejną dawkę chemii. Rodzina Państwa Kaczkowskich mieszka na stałe w Brzeźnie Wielkim, niewielkiej wsi pod Starogardem Gdańskim. Z tego względu mama Michasi, Pani Ania praktycznie zamieszkała przy córce w szpitalu, aby cały czas przebywać przy swojej córce. Tata Michasi, Pan Krzysiu oraz brat Artur, dojeżdżają w miarę możliwości do Gdańska odwiedzając je jak najczęściej. Codzienne dojazdy do Gdańska są kosztown. Poza tym Michasię czeka jeszcze długotrwałe leczenie i późniejsza rehabilitacja.